Zawsze na początku roku spotykamy się, aby podsumować i pochwalić się, co udało nam się zrobić i jakie mamy plany na przyszłość. Nawet obecna sytuacja w kraju i na świecie nie powstrzymała nas od działania. Mimo, że na początku roku odeszły od nas wielkie koncerny (podobno w ramach szukania oszczędności), to osoby prywatne i mniejsze firmy przyszły nam z pomocą, jakby intuicyjnie rozumiały potrzebę chwili – i to jest bardzo wzruszające.

Prezes Fundacji, Ewa Zbonikowska-Rembiszewska, podziękowała wszystkim za wsparcie i zapewniła, że z pomocy warszawskiemu ZOO możemy być dumni, a my zawsze będziemy pracować na jego rzecz, dla dobrostanu zwierząt.

Pretekstem spotkania był „tłusty czwartek” – trochę spóźniony :-), ale bardzo smaczny. Pączki dostaliśmy od naszego sponsora od 25 lat, opiekuna rodziny bazyliszków – cukierni PUTKA.

Nie obyło się bez niespodzianki, przygotowanej tym razem przez pana Adama Banaszka. Zdezynfekowani bardzo dokładnie i obficie, pamiętający o obowiązującym dystansie społecznym, klubowicze mieli okazję spotkać się z alpakami.

Przecież wszyscy dobrze wiemy, że życie bez zwierząt, to nie życie…..